Recenzja wyd. DVD filmu

Kill Bill (2003)
Quentin Tarantino
Uma Thurman
David Carradine

Rozczarowanie

<a href="http://kill.bill.filmweb.pl/" class="n"><b>"Kill Bill"</b></a>, jeden z najlepszych - moim zdaniem - filmów ubiegłego roku doczekał się wreszcie wydania DVD. Niestety, o edycji, którą
"Kill Bill", jeden z najlepszych - moim zdaniem - filmów ubiegłego roku doczekał się wreszcie wydania DVD. Niestety, o edycji, którą mogłem zrecenzować, nie mogę powiedzieć, że należy do najlepszych. O samej produkcji pisał nie będę. Osoby zainteresowane moją opinią na temat najnowszego filmu Quentina Tarantino odsyłam do recenzji kinowej mojego autorstwa, w której dość obszernie "rozprawiłem się" z tym wzbudzającym duże emocje tytułem. Tutaj skupię się jedynie na wydaniu DVD. Po włożeniu płytki do czytnika przywita nas nie menu, ale zwiastun promujący drugą część filmu, która już w najbliższy piątek wejdzie na nasze ekrany. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że zwiastuna nijak nie można przewinąć i niejako jesteśmy skazani na jego oglądanie. Po trailerze pojawia się już animowane menu, które – muszę przyznać – jest niezwykle atrakcyjne. "Kill Bill" możemy obejrzeć z dźwiękiem w formacie DTS ES lub DD 5.1 (również polski lektor) i polskimi napisami. Obraz i dźwięk są bardzo dobre. Schody zaczynają się dopiero w momencie, kiedy docieramy do działu z dodatkami. Pomijając kolekcje zwiastunów (2) i spotów telewizyjnych (8), znajdziemy tam jedynie dwa dodatki. Co gorsza, oba takie sobie. "Wywiady" to zbiór krótkich wypowiedzi Quentina Tarantino, Umy Thurman, Viviki A. Fox, Lucy Liu i Lawrence'a Bendra. Reżyser, aktorzy i producent opowiadają o realizacji filmu, inspiracjach, pracy na planie i morderczych treningach, które musieli przejść. Nie jest tego dużo, ale warto wysłuchać. Irytujący jest natomiast sposób prezentacji wywiadów. Zostały one zmontowane z dłuższych materiałów i tak nieudolnie połączone, że pomiędzy poszczególnymi wątkami występuje zaciemnienie, a ponadto na kilka sekund niknie głos. Ponieważ dzieje się tak po kilka razy w ciągu każdego z wywiadów, nie mogę przejść nad tym do porządku dziennego. Drugi dodatek zatytułowany "Z planu" składa się z kilkudziesięciu, pozbawionych komentarza fragmentów pokazujących pracę na planie "Kill Bill". Zobaczymy zatem, jak kręcono masakrę w japońskiej dyskotece, walkę Panny Młodej z Go Go Yubari, czy pojedynek na miecze z O-Ren Ishii. Skromne wydanie wielkiego filmu - tak można najkrócej podsumować edycję DVD "Kill Bill". Miłośnicy QT i tak kupią - w końcu najnowsze dzieło autora "Pulp Fiction" to tytuł do wielokrotnego oglądania, ale uczucie niedosytu pozostaje. Jestem prawie pewien, że niebawem na rynku pojawi się "Ultimate edition", gdzie znajdą się obie części opowieści o zemście wzbogacone ciekawymi dodatkami. Skoro można jedną rzecz sprzedać dwa razy, to czemu tego nie zrobić?
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Krew leje się strumieniami. Flaki walają się między odciętymi członkami. Umierający ludzie wrzeszczą... czytaj więcej
"Kill Bill"... Czym też on jest? Czy mamy do czynienia z kolejnym kiepskim filmem akcji, którego sukces... czytaj więcej
Quentin Tarantino to absolutny geniusz współczesnego kina. Jego nazwisko jest znane w każdym kręgu... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones